Najczęstrze pytanie jakie słyszę od moich Klietnek podczas wizażu lub innych zabiegów kosmetycznych to „Jak dobrać podkład?”. Stąd ten niezwykle ważny wpis. Ważny, bo dobrze dobranu podkład to połowa drogi do tego, aby stworzyć idealny makijaż. W końcu zadbana, ujednolicona, gładka cera o wyrównanym kolorycie to podstawa każdego makijażu. Zatem – jak dobrać podkład? Sprawa z pozoru łatwa, a jednak… Aby podkład był idealnie dobrany należy dobrać zarówno jego właściwości, poziom krycia, jak i kolor. Kolejność tych trzech ma znaczenie, bo jeżeli zaczniemy od koloru, a podkład nie będzie spełniał naszych oczekiwań względem krycia i właściwości, to nasze poszukiwanie odpowiedniego koloru pójdzie na marne…
Nie przerażajcie się długością wpisu. Po prostu chciałam aby to było kompendium wiedzy na temat doboru podkładu, aby wszystko było w jednym miejscu.
WŁAŚCIWOŚCI:
Podkład może być matujący, satynowy, nawilżający, rozświetlający… Tutaj sprawa jest dosyć prosta:
- dla cery suchej podkład powinien być nawilżający, lub o satynowym wykończeniu, rozświetlający także z reguły nie zaszkodzi
- dla cery mieszanej – wskazane jest użycie dwóch rodzajów podkładu, czyli na strefę T (czoło, nos, broda) podkładu matującego, a na suche rejony buzi (najczęściej policzki) nawilżającego. Można również w łatwy sposób ograniczyć się do jednego podkładu – nawilżającego, a na strefie T użyć pudru matującego.
- dla cery tłustej – zalecane jest używanie podkładu matującego, lub mineralnego.
- dla cery dojrzałej – zazwyczaj zaleca się podkład satynowy, lub nawilżający.
- dla cery szarej, pozbawionej blasku – podkład rozświetlający, nawilżający.
- dla cery normalnej warto używać podkładu nawilżającego, satynowego lub rozświetlającego.
- dla niemalże każdego rodzaju cery nadaje się podkład mineralny.
Niestety życie musi nam wszystko komplikować, bo:
- jedna osoba może mieć np. cerę zarówno mieszaną, szarą, jak i dojrzałą. W takich przypadkach dobór podkładu zależy od indywidualnych preferencji, czyli oczekiwać względem danego makijażu i wizji dotyczącej efektu końcowego.
- skóra zmienia swój kolor, ale i właściwości wraz z porami roku. Dlatego ja najczęściej zalecam używanie innego podkładu latem, innego zimą, a w okresach przejściowych (jesień, wiosna) mieszanie ich ze sobą – pod warunkiem że są to dwa produkty tej samej firmy. Czyli np. dla cery tłustej zazwyczaj w lecie (gdy temperatura jest wyższa, sebum jest produkowane w nadmiarze, co sprzyja świeceniu się, a skóra zazwyczaj jest muśnięta słońcem) wybieram podkład matujący o ciemniejszym kolorze, w zimie podkład nawilżający lub satynowy o jaśniejszym kolorze, a jesianią i wiosną mieszankę tych dwóch podkładów. Dlaczego jest istotne to, aby produkty były tej samej marki? Ponieważ czasem mieszanie produktów z różnych firm może przynieść nieoczekiwane, często niezamierzone efekty.
Ale są także ułatwienia:
Skąd wiadomo że dany podkład jest matujący, nawilżający lub satynowy?
Producenci wprowadzili odpowiednie opisy na opakowaniach: wiadomo, dla matowego – matt, mat, dla satynowego – satin, rozświetlający – glow, glowing, shining, mineral itd. Można albo przeczytać, albo łatwo się domyśleć. Są także opisy np. dla cery suchej i normalnej (dry/normal), lub tłustej i mieszanej (oily/combination)
POZIOM KRYCIA:
Podkłady dzielimy zazwyczaj na słabo, średnio i mocno kryjące. Moc krycia zależy od ilości pigmentu w kosmetyku.
Do słabo kryjących zazwyczaj zaliczają się kremy BB, CC i inne kremy koloryzujące, a do podkładów o średnim i mocnym kryciu cała reszta. Choć… to nie jest reguła która nie posiada wyjątków 😉
Do czego nam to krycie? Dla jakiej cery jaki podkład?
Krycie czyli inaczej napigmentowanie podkładu pozwala na ujednolicenie cery, lub zakrycie niedoskonałości skóry. Im bardziej kryjący, tym zazwyczaj produkt jest „cięższy” i trudniejszy w aplikacji.
- dla cery normalnej lub nastoletniej, ALE pozbawionej niedoskonałości wystarczy krem typu BB, CC, krem wyrównujący koloryt lub inny produkt o słabym kryciu. Taki poziom krycia wystarczy, aby kolor cery został wyrównany.
- dla cery z niedoskonałościami, bliznami, nierównościami, przebarwieniami, itd – w zależności od intensywności zmian skórnych oraz od oczekiwań zaleca się podkład o średnim lub mocnym kryciu.
ALE oczywiście wszystko zależy od oczekiwań danej osoby, od tego czy lubi mocniejszy makijaż, czy gustuje w naturalnym, lekkim wyglądzie… Jest to także kwestia przyzwyczajenia -jeżeli np. Klientka całe życie chodzi bez makijażu, to ja osobiście nie stosuję mocno kryjącego podkładu, ponieważ wiem, że Klientka czułaby się „ciężko”, sztucznie, niekomfortowo. Na to jakiego podkładu użyję u danej Klientki pozwala mi wywiad przed zabiegiem czyli kilka pytań oraz diagnoza skóry. W przypadku gdy cera wymaga mocniejszego krycia, ale Klientka nigdy się nie malowała, wtedy uzgadniam czy ważniejsze jest dla Niej ujednolicenie cery, czy komfort noszenia makijażu (z pomocą przychodzi makijaż próbny!).
Ponadto niektóre podkłady pozwalają na „budowanie” mocniejszego krycia, czyli podkład o średnim kryciu przy odpowiedniej aplikacji może się zmienić w podkład mocno kryjący.
KOLOR
Jeżeli już mamy swój ulubiony, idealny kolor, ale chcemy wypróbować podkład innej marki znalezienie odpowiednika kolorystycznego jest bardzo łatwe. Wystarczy wejść: TUTAJ jest to strona, w której w pierwszej kolejności wpisujemy markę oraz kolor (numer lub nazwę) podkładu którego używaliśmy do tej pory, program znajdzie odpowiedniki danego koloru w innych markach kosmetycznych. Nic prostszego!!!
Jeżeli nie mamy jeszcze „swojego” podkładu, lub okazało się że dotychczas używany podkład nie pasuje kolorystycznie lub przestał pasować w danym momencie, wtedy wykonujemy następujące czynności:
- Wybieramy trzy kolory najbardziej zbliżone do naszej cery (na pierwszy rzut oka).
- Nakładamy odrobinę każdego z trzech podkładów na żuchwę (łączenie między szyją, a twarzą). Ważne – podkłady nakładamy i odkładamy w odpowiedniej kolejności, aby pamiętać który ślad należy do którego podkładu.
- Czekamy chwilę, ponieważ niektóre podkłady w kontakcie z powietrzem ciemnieją.
- Wybieramy podkład, który idealnie wtapia się w skórę, taki który nie odznacza się, który jest najmniej widoczny na naszej skórze.
Bardzo, bardzo ważne jest to, aby podczas wykonywania tych czynności mieć bardzo dobre, naturalne, oświetlenie (białe, dzienne światło). Od razu piszę – oświetlenie w drogeriach nie jest tym oświetleniem którego potrzebujemy podczas wyboru podkładu. Będąc w drogerii poprośmy o próbkę lub „odlewkę” trzech wybranych kosmetyków. Jeżeli to nie jest możliwe (moim zdaniem to głupota…), wtedy warto nałożyć podkłady według zasad opisanych powyżej, a następnie wyjść na dwór i przy pomocy lusterka dobrać odpowiedni kolor.
CZEGO NIE NALEŻY ROBIĆ PODCZAS DOBORU PODKŁADU, czyli dodatkowe triki i zasady:
- Nie dobieramy podkładu na oko lub na szybko, pod wpływem chwili, impulsu (chyba że jest się wizażystą i jaki kolor podkładu by nie był – i tak się przyda w kuferku ;-))
- Nie należy wybierać podkładu ciemniejszego od naszej cery, zawsze lepiej wybrać o ton jaśniejszy, niż ciemniejszy podkład, chyba że… twarz jest dużo jaśniejsza od reszty ciała, wtedy w odpowiedni sposób należy dobrać nieco ciemniejszy podkład, oraz odpowiednio wykonturować twarz.
- Nie należy nastawiać się na to, że „jeżeli dany produkt świetnie się sprawdził u mojej przyjaciółki, to u mnie też na pewno świetnie się sprawdzi”, bo niestety rodzaje cer są różne, nawet jeśli przyjaciółka będzie miała podobny rodzaj cery, to może się okazać, że produkt nie spełnia naszych oczekiwań. Należy się z tym pogodzić próbując nowych kosmetyków.
- Niestety nie ma lepszej metody na znalezienie swojego wymarzonego produktu, jak tylko… metoda prób i błędów. Mi do tej pory zdarzają się podkładowe wtopy, ponieważ… wizażystki tak już chyba mają, że całe życie szukają idealne podkładu. Często jest tak, że próbuję dany podkład na sobie (nie chcę testować na Klientkach!), czasem okazuje się, że po jakimś czasie podkład „zapycha pory”, żółknie lub ciemnieje, podkreśla suche skórki (czasem jest to znak, że z matującego muszę przejść na nawilżający podkład). Ja już swoje 3 idealne podkłady znalazłam. Próbuję nowości, oczywiście, ale zazwyczaj wracam z podkulonym ogonem do moich the best of 😉
- Dla osób początkujących zalecałabym użycie podkładów o małym lub średnim kryciu. Zabawa mocno napigmentowanymi podkładami to nieco wyższy level. Na konkursie o dofinansowanie dostałam pytanie o tym jaki podkład bym polecała, jaki uważam za idealny. Gdy podałam konkretną markę, wtedy Pani z kompisji powiedziała „to ciekawe, bo osoba przed Panią powiedziała że ten podkład tworzy efekt maski”… Co odpowiedziałam? Że owszem, dla niedoświadczonej osoby mocno napigmentowane produkty mogą sprawiać problemy. Przy takich produktach należy idealnie dobrać kolor oraz pamiętać o odpowiedniej technice podczas nakładania…
- Cena produktu? Czy jest ważna? Zupełnie nie. Przekonałam się o tym już wiele razy – po testach na najdroższych produktach zawsze z pokorą (i lekkim żalem do tych drogich produktów) wracam do moich ulubieńców nie dość że w bardziej opłacalnej cenie, to jeszcze w najwyższej jakości, a co najważniejsze – zgodnych z moimi oczekiwaniami które się ukształtowały wraz z doświadczeniem. Oczywiście na każdej półce cenowej znajdzie się jakaś perełka… 😉 Warto ich szukać… 🙂
Jeżeli mimo dokładnego przeczytania wpisu temat doboru podkładu to dla Ciebie czarna magia w mojej ofercie znajduje się indywidualna lekcja makijażu, podczas której jednym z elementów lekcji jest pomoc przy doborze podkładu (oraz asysta przy zakupach). Zapraszam na www.vessna.versum.com